Trądzik różowaty a to co jemy

Jeżeli myślisz, że problemy natury zdrowotnej, w tym także te o podłożu dermatologicznym nie mają żadnego związku z Twoją codzienną dietę, jesteś w ogromnym błędzie. Co by nie było, takie dolegliwości jak chociażby uporczywy, wywołujący dyskomfort oraz trudny do zlikwidowania trądzik różowaty, jest często pogarszany w swym stadium zaawansowania przez nieodpowiednio dobraną dietę. Co zatem jest dozwolone, mile widziane u pacjenta z wyżej wspomnianą chorobą, a czego wypada, aby się on wystrzegał niczym diabeł święconej wody? Sprawdź to wszystko dalej.
Najpierw fakty naukowe- to nie są tylko wyssane z palca stereotypowe przekonania, czy jakieś indywidualnie przeprowadzane eksperymenty. To dowody natury medycznej, że istnieją silne powiązania między jadłospisem oraz trądzikiem różowatym. Generalnie to poważne schorzenie skórne, które nie przechodzi samo, ot tak, ale też które wymaga czegoś więcej niż zwyczajnej farmakologii w leczeniu – najlepiej uzupełnić leczenie medykamentami właśnie odpowiednio dobraną profilaktyką jakiej nieodzowny składnik stanowić powinna wartościowa dieta.
W praktyce, skóra osoby chorującej na trądzik różowaty nie toleruje wszystkiego, co na tyle aromatyczne, silne i intensywne w swym smaku, że rozszerza naczynia krwionośne. Mogą to być zarówno słone, pikantne, jak i słodkie przekąski i potrawy.

Najwięcej złego czynią z pewnością przyprawy, ale też dania jedzone w pospiechu o wysokich temperaturach. Lepiej zatem zjeść nieco chłodniejszą miskę zupy niż wrzątek, z którego jeszcze kurzy się para. Nie jest też mile widziany alkohol w jakiejkolwiek postaci. Warto jeść lekko i lekkostrawnie. Unikajmy fast foodów i zajadania się słodyczami.
Artykuł dzięki: